środa, 04 październik 2023 16:45

Assassin's Creed Mirage - recenzja

Assassin's Creed Mirage - recenzja Assassin's Creed Mirage - recenzja

Po kilku odsłonach "Assassin's Creed", które zdumiewały rozmiarami, Ubisoft postanowił przypomnieć sobie o tym, czym była seria na samym początku. Czy "Mirage" to udany powrót do korzeni?

 

Kontekst fabularny i bohaterowie

Assassin's Creed Mirage przywraca istotę asasyńskich korzeni, koncentrując się na głównym bohaterze - Basimie Ibn Ishaq, postaci znanej fanom z poprzednich części. Podążając za jego młodzieńczymi przygodami jako ulicznego złodziejaszka w Bagdadzie, "Mirage" przedstawia nam początek drogi Basima w Bractwie Ukrytych.


Mechanika i rozgrywka

Zmniejszenie skali gry zaowocowało skupieniem na detalach. Bagdad został przedstawiony jako pełen życia, skomplikowany labirynt uliczek, gdzie każdy zakątek kryje historię. Ograniczenie wyboru broni i umiejętności wzbogaca doświadczenie, skłaniając gracza do bardziej przemyślanej i taktycznej rozgrywki. Czerpiąc inspiracje z nowszych odsłon serii, Mirage udanie łączy elementy nowe z klasycznym podejściem do rozgrywki.


Oprawa techniczna i wizualna

Choć graficznie "Mirage" nie przesuwa granic, to w dążeniu do realizmu potrafi zachwycić. Szczególnie godne uwagi są krajobrazy Bagdadu podczas zachodu słońca. Niewielkie błędy, które pojawiają się w trakcie rozgrywki, są drobnostkami, które nie wpływają znacząco na ogólne wrażenie.

Świeże podejście do klasycznej formuły

Assassin's Creed Mirage to udany powrót do korzeni serii. Ubisoft dowiódł, że potrafi wyważyć między innowacjami a klasycznym podejściem do rozgrywki. Kameralność Mirage to oddech świeżości po ogromnych, otwartych światach poprzednich części. Ostateczny werdykt? Dobrze przemyślana, udana część serii, której warto dać szansę.